26 sierpnia (Warszawa, Bielany)

Krople zimnego deszczu stukają o szybę.

Nie wiem dlaczego, ale dopiero teraz uświadomiłem sobie, że ciepłolubne szpaki już jakiś czas temu postanowiły wynieść się z okolicy. Tymczasem wrony niewzruszenie mokną na gałęziach. Z tymi przerzedzonymi piórami na głowach wyglądają trochę, jak sępy…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: