Nasza Wisła to rzeka, która charakteryzuje się dużą zmiennością poziomu wody. Wynika to oczywiście z deszczowo-śnieżnego typu jej zasilania. Późnym latem występują niżówki, które w przypadku braku opadów mogą przeciągać się nawet do zimy. Gdy wody ubywa, we wszelkich zagłębieniach terenu, które jeszcze do niedawna stanowiły fragment dna rzeki, zaczynają powstawać błotniste kałuże. Co ciekawe, tu i ówdzie takie niewielkie zbiorniki z upływem czasu potrafią ciekawie się zabarwić.




Na fotografiach powyżej możecie zobaczyć ujście kanałku w sąsiedztwie Wybrzeża Gdyńskiego. Podczas pracy pogłębiarki, spływa nim woda z zakładu PIASKARZ S.A., zassana uprzednio wraz z piaskiem z dna rzeki. W dniu wykonania zdjęć zamiast strumyka zastałem tam nieregularną, pomarańczową kałużę. Nie wiem, co dokładnie odpowiada za tę konkretną przemianę*, jednak nie zmienia to faktu, że jej widoczne efekty są intrygujące.
__
*Intuicja podpowiada mi hipotezę, że zmiana koloru może wiązać się ze wzrostem stężenia związków żelaza, lub rozwojem jakichś mikroorganizmów, jednak są to tylko moje niesprawdzone przypuszczenia.