Topola z bonusem

Staram się mieć oko na różnego rodzaju przyrodnicze osobliwości. Dzisiaj, gdy kręciliśmy się z Arturem nieopodal Lasu Bielańskiego, wypatrzyłem coś ciekawego na pniu jednej z przydrożnych topoli. Widywałem to drzewo wielokrotnie, ale teraz z zaskoczeniem zauważyłem, że z zakamarków jego kory wyrastają samosiejki trzech innych gatunków drzew – wiązu, klonu zwyczajnego oraz klonu jesionolistnego. Zdziwiło mnie nie to, że pojawiły się w tak nietypowym miejscu (wszystkie powyższe gatunki są rozsiewane przez wiatr i w sprzyjających warunkach kiełkują, gdzie tylko się da), ale że tylu różnych „gości” znalazło się w tym samym czasie na jednym „gospodarzu”. Wszystkie drzewka miały się dobrze (jeden z dwóch wiązów miał naprawdę sporo gałązek, a podstawa jego pnia była mniej więcej grubości mojego kciuka), ale przyglądając się im zastanawiałem się, jak długo uda im się utrzymać przy życiu. Minęło dobre kilka godzin odkąd wróciliśmy do mieszkania, a ta sprawa dalej siedzi mi w głowie. Nie pozostaje mi nic innego, jak śledzić rozwój sytuacji…

Przydrożna topola porośnięta samosiejkami trzech innych gatunków drzew – klonu jesionolistnego i zwyczajnego (fotografia po lewej) oraz wiązu (fotografia po prawej).

Jeden z wiązów. Widok na miejsce, z którego wyrasta.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: