Warszawa – Nowy Dwór Mazowiecki (2.6.2021)

Ciepło. W dzień taki, jak ten grzechem byłoby nie złapać za pagaj.

Środkowa Wisła, jak zawsze oczarowuje dzikością. W powietrzu, na ziemi i wodzie masa puchu nasiennego wierzb i topoli. W koronach najwyższych drzew przenikliwie krzyczą bieliki. Niewymuszonego piękna nadrzecznych pejzaży nie jest w stanie zaburzyć nawet mocno uświnione szkło obiektywu aparatu.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: