Dzisiaj patrzę na Rzekę z wysoka.
Powierzchnia wody przypomina płytę zaśniedziałego ołowiu i stanowi harmonijne tło dla malowniczo oprószonych śniegiem dębów i sosen. Od rana bezwietrznie. Gdzieś niedaleko nawołuje się para kruków. Ktoś gania po leśnych ścieżkach jakiegoś starego psa.



