mokry asfalt odbija księżyc
–czy on wie
że jest taki piękny?

mokry asfalt odbija księżyc
–czy on wie
że jest taki piękny?

przemijanie?
-ostatni żart świata
który nigdy nie śmieszy

dziurawe buty?
-pierwszy krok ku oświeceniu
niebo nie lubi suchych stóp

dwa liście płyną rzeką
czy ten szybszy
jest mądrzejszy?

brzegi rzeki
dwie strony jednego snu
gdzie ujście jest przebudzeniem

Ujście Wisły (16 lipca br.) – fotografia własna.
fala uderza
brzeg nie oddaje ciosu
spokój ma sens

Grudziądz. Na zboczu Kępy Strzemięcińskiej kwitną pierwiosnki.
Krótko po burzy wsłuchuję się w znajomy szept Wisły. Mętna woda chlupocze, przelewając się przez kanciaste kamloty, z których zbudowano tutejsze regulacyjne ostrogi. Rechoczą żaby z pobliskiego starorzecza. Kilka śmieszek nerwowo krąży w pobliżu rozkołysanej czerwonej boi (jeszcze niedawno jej w tym miejscu nie było). Rzeka wreszcie przybiera, a moje złachane buty znów w błocie. Podpity grubas w przykrótkim t-shircie drze mordę do kogoś niewidocznego, po czym zarzuca wędkę (chwilę wcześniej sikał do rzeki). Tymczasem, gdzieś w oddali – na piaszczystej ławicy, majaczy jakiś jasny punkcik. Nieuchronnie ubywa dnia. Zjawa to, czy czapla?

pada deszcz
każda kropla myśli
że jest najważniejsza

noc
rzeka śpiewa cicho
kto jej słucha?

noc taka cicha
na podwórku kałuże
niebo ma gdzie śnić
